W tym tygodniu pogoda była iście letnia, już można było dosłownie marzyć o spacerach brzegiem morza i zabieraniu muszelek. Pomarzyłabym też o znalezieniu dużego bursztynu ale łatwiej o muszelki, więc poprzestanę na nich aby się nie skazać z góry na porażkę :)W każdym razie nie byłam jeszcze w tym roku nad morzem, ale mam nadzieję, że nadrobię to w drugiej połowie roku. Ten tydzień obfitował w masę zajęć, dosłownie nie miałam nawet chwili, aby usiąść, poczytać, czy dłużej pomyśleć nad zaplanowaniem menu. Do tego lekkie przeziębienie, spowolniło i tak rozleniwione słoneczkiem moje myśli. W każdym razie, gdy musiałam w połowie tygodnia przygotować prosty lunch przyszła mi do głowy jedynie letnia słoneczna i aromatyczna tarta pomidorowa. Do tego pieczone w mundurkach ziemniaki z dwoma sosami i wielka micha sałaty w kilku kolorach i smakach. Dodałam do niej również liście mleczu, którego kwiaty zbieram i przerabiam od kilku dni na dżemy, miody i zaplanowane wino z mniszka. Ta iście letnia tarta w smaku i kolorze świetnie pasowała do zielonej sałaty, gdy spokojnie wcinaliśmy ją w formie lekkiego lunchu siedząc na tarasie i przyglądając się krzątaniu szpaków. Teraz szpaki mają pisklaki, więc uwijają się dzielnie zbierając robaczki. Jest, na co popatrzeć i posłuchać, bo maluchy strasznie hałasują.  | 
|||
![]() ![]()  | 
|||
![]()  | 
|||
| 
 | 
|||
![]()  | 
![]()  | 
||
| 
 
 
  | 
  | 
||
| 
 | 
|||
Interakcje czytelnika
Ten przepis kulinarny ma 9 komentarzy. Dziękuję Ci za komentarze do przepisów!
	
                    
                            
                    
W tym tygodniu pogoda była iście letnia, już można było dosłownie marzyć o spacerach brzegiem morza i zabieraniu muszelek. Pomarzyłabym też o znalezieniu dużego bursztynu ale łatwiej o muszelki, więc poprzestanę na nich aby się nie skazać z góry na porażkę :)








Tarta wygląda tak przepysznie i tak letnio, lekko! Pięknie Olgo!:)
slicznie wyglada :))
Nie żebym planowała wykonanie, bo ani umiejętności kulinarnych nie starczy ani czasu, ale jak robisz te mniszkowe cuda?
(A tarta jak zwykle u Ciebie – niezmiennie zadziwiasz połączeniem prostoty i efektu.)
Olga bardzo ladnie tu i slonecznie u Ciebie :)
Bardzo lubie francuskie ciasto, bo mozna z niego wyczarowac cuda i na slodko i na slono :))
Pozdrawiam cieplo :)
Twoja tarta wyglada bardzo apetycznie. Na pewno skusze sie i wyprobuje ten przepis. Pozdrawiam cieplo.
Witam serdecznie. Dzięki tym cudownym zdjęciom czuję zapach Twojej wspaniałej tarty. Pomidory w towarzystwie bazylii, choć to może już banalne, uwielbiam. A skoro jeszcze oliwki i parmezan… Proste a jednak poezja smaku (jak dla mnie). Pozdrawiam!
nie musze chyba pisac po raz kolejny jak uwielbiam wszelkiej maści tarty ;) zwłaszcza na cieście francuskim ;)
Musi byc przepyszne i leciutkie:) mniamm:)
Bardzo ale to bardzo dziękuję za tak miłe komentarze :)
Anna – mniszkowe cuda jutro pokażę :) A czasu na nie zbyt wiele nie potrzeba, umiejętności polegające na zagotowaniu wody i dodaniu cukru, więc jak będziesz miała chęci to mniszkowy miód :)
Pozdrawiam serdecznie
Olga Smile