 W dzieciństwie lubiłam przygotowywać jajka z nadzieniem. Pamiętam jak dziś, że żółtko starannie rozsmarowywałam z masłem, szprotkami w oleju, szynką posiekaną w drobniutką kosteczkę, majonezem, cebulką czy pasztecikiem. Zachęcona pochwałami rodziców, łączyłam smaki, faktury i cieszyłam się, że potrafię przygotować piękne śniadanie dla domowników. A moim daniem popisowym były właśnie jajeczka ze szprotkami, które zawsze wyjątkowo smakowały mi podczas świątecznego śniadania.
Ten przepis jak i 149 innych na wielkanocne śniadanie, obiad i słodkości znajdziesz w książce:
|
|||
|
|
|||
 |
 |
||
|
|
||
|
|
|||
Ale fajne te jajka. Takie kudłate :-)
Jajek ze szprotkami nie łączyłam jeszcze,ale podejrzewam,ze pysznie smakują, bo zarówno jajka jak i szprotki lubię.
:)
Pozdrawiam.
Trawa na jajeczku :) Ale fajne!
Jakie zdjęcie super!
Uwielbiam faszerowane jajka! Pięknie wyglądają z koperkową pierzynką :)
Uwielbiam nadziewać jajka. Prześliczne są – idealnie wiosenne!
a mnie „odstrasza” widok skorupek z jajek placzacy sie wszedzie miedzy jajkami gotowymi do spozycia .Juz czuje nieprzyjemny zgrzyt miedzy zebami .Troszke nieforunie skomponowane to zdjecie .Przepis bardzo ciekawy i chetnie go wyprobuje podczas tegorocznych swiat
Pięknie i jak zielono :)