Ta pasta powstała na potrzeby chwili, gdy w zeszłym roku organizowałam imprezę i przygotowując różnorodne przystawki i przekąski doszłam do wniosku, że bardzo brakuje mi jedzenia w kolorze żółtym. Bo przecież nie tylko jedna kanapka powinna wyglądać dobrze, ale cały stół również, nie ma przecież jak pierwsze wrażenie. A, że nie miałam już zbyt dużego wyboru, gdyż wykorzystałam wszystkie zakupione na tę okazję produkty postanowiłam włączyć coś nowego z kukurydzą. Zmiksowałam kukurydze z puszki ze szczyptą soli, łyżką masła i dwoma ząbkami czosnku. I to było to :) zdecydowanie pasta kukurydziana jest jedną ze smaczniejszych past warzywnych, które jadła. Jest słodka, tak jak słodka jest kukurydza, do tego lekko słona za sprawą soli morskiej i fantastycznie czosnkowa w smaku i delikatnym zapachu. Do tego wszystkiego masło nadaje konsystencję pasty i maślany posmak. Jak dla nie super. Kanapki z udziałem tej pasty przygotowuję najczęściej z pumpernikla lub prawdziwego chleba litewskiego, który udaje mi się kupić w delikatesach Alma. Zależy mi na kwaskowym smaku chleba i jego przepastnej czarnej barwie. Świetnie wygląda zestawienie wesołej żółci i ziemistego ciemnego koloru chleba.
* 1 puszka kukurydzy. Ja wybieram marki, których kukurydza nie ma twardej łupinki, staram się, aby była ona jak najbardziej cukrowa. Ma to znaczenie podczas miksowania pasty.
* czubata łyżka stołowa masła
* 2 lub 3 ząbki czosnku
* ½ łyżeczki soli
* do przybrania można użyć kilku ziaren kukurydzy, papryczki lub zielonych listków oregano.
* pumpernikiel w dowolnym kształcie lub ciemny chleb litewski
Kukurydzę odsączam z zalewy, ale nad miską, aby w razie potrzeby móc dolać drobinę sosu dla rozrzedzenia pasty. Czosnek również obieram z łupiny. Do blendera lub innego robota z wirującym nożem wkładam czosnek i kukurydzę. Włączam miksowanie. Jeżeli pasta jest bardzo gęsta, sukcesywnie dolewam płynu z puszki. Ale nie za dużo należy pamiętać o maśle, które dodamy. Gdy kukurydza jest już rozdrobniona dokładam sól i masło a następnie miksuję dalej, nawet dobre 5 minut, od czasu do czasu w razie potrzeby zdejmując ziarenka kukurydzy z boków miski robota. Próbuje pastę, musi mieć kremowa konsystencję. Jeżeli wyszła nam niechcący za rzadka, co wskazane nie jest proponuje dodać łyżeczkę lub dwie drobnej bułki tartej. Jeżeli mam taką „wpadkę” bułkę najpierw przesiewam przez sitko, aby nie miała grudek.
Pastę nakładamy na chleb i przyozdabiamy według uznania.