Ta pasta powstała na potrzeby chwili, gdy w zeszłym roku organizowałam imprezę i przygotowując różnorodne przystawki i przekąski doszłam do wniosku, że bardzo brakuje mi jedzenia w kolorze żółtym. Bo przecież nie tylko jedna kanapka powinna wyglądać dobrze, ale cały stół również, nie ma przecież jak pierwsze wrażenie. A, że nie miałam już zbyt dużego wyboru, gdyż wykorzystałam wszystkie zakupione na tę okazję produkty postanowiłam włączyć coś nowego z kukurydzą. Zmiksowałam kukurydze z puszki ze szczyptą soli, łyżką masła i dwoma ząbkami czosnku. I to było to :) zdecydowanie pasta kukurydziana jest jedną ze smaczniejszych past warzywnych, które jadła. Jest słodka, tak jak słodka jest kukurydza, do tego lekko słona za sprawą soli morskiej i fantastycznie czosnkowa w smaku i delikatnym zapachu. Do tego wszystkiego masło nadaje konsystencję pasty i maślany posmak. Jak dla nie super. Kanapki z udziałem tej pasty przygotowuję najczęściej z pumpernikla lub prawdziwego chleba litewskiego, który udaje mi się kupić w delikatesach Alma. Zależy mi na kwaskowym smaku chleba i jego przepastnej czarnej barwie. Świetnie wygląda zestawienie wesołej żółci i ziemistego ciemnego koloru chleba. | |||
|
|||
|
|
||
|
Pasta kukurydziana
18