Strasznie się cieszę, bo kilka tygodni temu udało mi się kupić długo oczekiwane formy do tartaletek. Przez prawie dwa lata szukałam blaszek z okrągłymi dołkami i w końcu się udało, co prawda przeznaczone są one do ciastek jednak ja mam dla nich zgoła inne zadanie.Są dla mnie więcej niż idealne do małych tartaletek. Półokrągłe dołki łatwo napełnia się ciastem, które nic a nic się nie marszczy. Pięknie utrzymują kształt, bezproblemowo wypełnia się je farszem i można popuścić wodze fantazji a w kuchni to więcej niż wskazane :) Jeżeli nie macie formy z półokrągłymi dołkami tartaletki możecie z powodzeniem przygotować w blaszce do muffinek, ja tak robiłam i robię, więc jest to sposób zdecydowanie sprawdzony. Spód tartaletek może stanowić ciasto drożdżowe, chlebowe, pizzowe, francuskie, kruche lub półkruche. Moje tartaletki szpinakowe mają składają się z kruchego ciasta, śmietany, sowitej ilości szpinaku, czosnku i jajek. Doprawione solą, białym pieprzem i odrobiną gałki stanowią rewelacyjną przekąską na imprezy. Są zdecydowane w smaku, kruche a jednocześnie maślane – wielkie mniam :) Do nadzienia najlepsze będą liście szpinak całe, najlepiej świeże jednak, jeżeli takich nie mamy, świetnie zastępują je liście mrożone o ile nie są drobno mielone. Zielone tartaletki szpinakowe można podawać je na ciepło i zimno. W obu formach są smaczne i szybko znikają, nawet dzieci chętnie je jedzą, co w przypadku szpinaku standardem nie jest. |
|||
![]() |
|||
![]() |
|||
|
|
|||
![]() |
![]() |
||
|
|
|
||
|
|
|||
Interakcje czytelnika
Ten przepis kulinarny ma 9 komentarzy. Dziękuję Ci za komentarze do przepisów!
Strasznie się cieszę, bo kilka tygodni temu udało mi się kupić długo oczekiwane formy do tartaletek. Przez prawie dwa lata szukałam blaszek z okrągłymi dołkami i w końcu się udało, co prawda przeznaczone są one do ciastek jednak ja mam dla nich zgoła inne zadanie.







bardzo wiosennie wyglądają
nie dziwię się,
że nawet dzieci zjadają:-)
sa wspaniale,kocham tartaletki i taka wersja calkowicie mi odpowiada :))
pozdrawiam :))
Olguś ale trafiłaś w moje gusta – ja szpinak to i owszem uwielbiam ponad wszytsko :). A czy te foremki to cuś takiego jak na babeczki (tylko ciut większe takie, nie te malutkie)czy może cos innego? Ale doczytałam że to chyba okrągłe od spodu :( czyli nie to co myślałam. Jakbyś mogła to wklej fotkę lub podeślij mi na meila.
asieja – nawet najmłodsi nie marudzą, co jest ewenementem, bo otaczają mnie małe niejadki :)
Pozdrawiam serdecznie
Olga Smile
Gosi@ – ja też jestem wielbicielką tartaletek, właściwie w każdej postaci :)
Pozdrawiam serdecznie
Olga Smile
Ewelosa – to forma o nazwie półkule :) Kupiłam w przydasiowni :)

Już poprawiłam błąd :) oczywiście w przygotowaniu chodziło mi o „chłodzone ciasto kruche” a nie „kruche francuskie” :) To moja wieczna zabawa z francuskim promieniuje mi czasami na myślenie i opisywanie :) :) :)
Pozdrawiam serdecznie
Olga Smile
Piękne wiosenne! Jak ze szpinakiem to coś dla mnie :)
Jeszcze nigdy nie łączyłam szpinaku z dymką. Spróbuję. Mówisz, że dzieciom smakuje? No to muszę wypróbować :)
napewno pyszne!już wiem co zrobię na niedzielę-pozdrawiam