Byłam pierwszy raz na grzybach, jest w sam razy na tyle by powstał krupnik z podgrzybkami. U mnie w domu krupnik z podgrzybkami robiony był zazwyczaj zimą, gdy zużywało się do niego suszone grzyby zbierane przez cały jesienny sezon. Tym razem poszło wszytko na świeżo, zaraz po grzybowej inauguracji. Byliśmy 90 minut i zebraliśmy kilka podgrzybków, naście koślaczków, jednego prawdziwka i na oko z pięć kurek. Spacer, to on ma siłę, mocą, odczarowuje myśli zielonym kolorem, zapachem drzew i ściółki. No i padło na krupnik, bo jakoś dawno nie robiło. Grzybów nie było tak dużo, bu podjąć wyzwanie grzybków marynowanych czy jakichś sosów ale jako dodatek do sosu czy zupy, to kilka koślaczków swobodne może się nadać. Co roku chodzimy w te same miejsca. Gdy widzę na facebooku u kogoś wielkie kosze, to jestem na etapie chyba jednak większego współczucia niż zazdrości. A weź to człowieku wszystko poobieraj, pogotuj, powetuj. Cała noc murowana przy takich zdjęciach, jak kurek wożonych w tak taczkach, co to dzisiaj rano przeleciały mi przez profil. Także zaczęłam dochodzić do wniosku, że nawet umiar w zbieraniu grzybów jest wskazany. Z dwudniowego niezbyt aktywnego zbierania powstał u mnie krupnik z podgrzybkami i sos z grzybów smażonych na maśle ze śmietaną, taki w sam raz do świeżego makaronu. Jak ktoś chce może smak ich wzbogacić wędzonym boczkiem, szybka lub baleronem. Albo zostawić w wersji wegetariańskiej, wystarczy trochę posypać serem przed samym podaniem. Pokazywałam już Wam tak dużo różnych przepisów na krupnik, że w sumie każdy znajdzie coś dla siebie. Zacznijmy od tego, że najbardziej tradycyjny krupnik jest chyba z kaszą jęczmienną czyli wielską lub grubą łamaną. Ale w sumie nie zawsze trzeba jeść tak samo. Spokojnie możecie zastąpić ją kaszą owsianą łamaną, orkiszową, pszenną, płaskurką, ryżem, kaszą jaglaną, gryczaną paloną i surową również łamaną, kaszką kuskus lub nawet kamutem. Wersja z mięsem cy też bez mięsa, za śmietaną lub bez, z kluskami albo ziemniakami i już tak wiele różnych wariacji czeka na przetestowanie. W końcu tym właśnie wyróżnia się gotowanie, możliwością modyfikacji i dostosowania diety czy też pojedynczych składników po własne preferencje smakowe. Krupnik z podgrzybkami takimi świeżymi z lasu, nie wymaga moczenia, przygotowuje się go szybko i fantastycznie smakuje, u nas poszedł na kolację i śniadanie, więc sezon na zupy na śniadanie uznaję za otwarty.
KRUPNIK Z PODGRZYBKAMI
KRUPNIK Z PODGRZYBKAMI – składniki:
- 4 litry wody
- 1 szklanka kaszy jęczmiennej – grubej, wiejsiej najlepiej
- 2 cebule
- 1 pęczek włoszczyzny
- 6500 g ziemniaków
- 500 g podgrzybków
- sól i czarny pieprz do smaku
- 3 łyżki masła lub oleju
- kilka listków laurowych i kilka kulek ziela angielskiego
KRUPNIK Z PODGRZYBKAMI i przepis:
- Marchewki, pietruszki i selera skrobię a następnie ścieram na tarce. Jeśli mam młoda włoszczyznę, to zielone łodygi selera obrywam z liści i wkładam do garnka. Listki rozdrabniam i dodaję do warzyw.
- Cebule obieram i kroję w kostkę, smażę ma złoto.
- Warzywa wkładam do garnka, wlewam około 3 litrów wody. Doprawiam solą oraz pieprzem.
- Kaszę jęczmienną dodaję do garnka, dokładam listki, ziele, i posiekane grzyby. Krupnik wstawiam na gaz.
- Obieram ziemniaki, kroję w kostkę i po 30-40 minutach gotowania krupniku dodaję do zupy. Krupnik zgotuję jeszcze jakieś 10-15 minut i sprawdzam, jeśli ziemniaki są miękkie, to znak, że zupa jest gotowa. Pozostanie dodanie posiekanej natki lub opcjonalnie również kilku łyżek śmietany.
- Wyłączam krupnik z podgrzybkami i nakładam ją na talerze.