PASTA ZE SZPROTKAMI WĘDZONYMI

Klasyka w innym wydaniu czyli pasta ze szprotkami wędzonymi lub w pomidorach i jajkami. Ja wiem, że pasta ze szprotkami wędzonymi nie jest może jakimś daniem wybitnym ale fajnym dodatkiem do kanapek, do opieczonego chleba, do naleśników z serem żółtym takich na zimno. Mam kilka puszek i słoików szprotek. Mój tata je bardzo lubił i zawsze z nim szprotki mi się kojarzą. Stoją u mnie na w spiżarce i czekają na zjedzenie. Wystawiłam wieczorem jedną na blat kuchenny, postawiłam obok jajka, koncentrat i wiedziałam już, co będę rano robiła. Córka dla odmiany nie znosi zapachu wędzonych szprot i od progu kuchni pytała się, co tak śmierdzi ;) Przerobiłam już tyle różnych szprotek, zdecydowanie wolę te w słoikach uwędzone mocno, które pasują do chleba, sera, do jajek. Te w puszce nie są gorsze ale jednak jakby mniej wędzone? Nie wiem czy to możliwe, czy gra świateł ale jednak bardziej od marki zależy. Niemniej, pasta ze szprotkami wędzonymi lub w pomidorach i jajkami jest takim comfort food’em do zrobienia od ręki. Na śniadanie codzienne, weekendowe lub niedzielne. Proste, smaczne i wyraziste. Pytałam moich czytelników na facebooku, jaka pastę jajeczną lubią, co do niej dodają i jak doprawiają. Najczęściej pojawiał się ser żółty, smażona cebula, groszek zielony, oczywiście szczypiorek, koperek i natka pietruszki. Do tego masło, koncentrat, majonez, jogurt lub śmietana zależnie od wersji i stosowanej akurat diety. Trzeba jednak przyznać, że właściwie za każdy razem taka pasta jajeczna może występować w wersji KETO czy też LOW CARB. Ja tym razem postawiłam na szprotki wędzone, takie tradycyjne, pyszne, co to pachną i ślinotok powodują.

PASTA ZE SZPROTKAMI WĘDZONYMI