Są dania, które bardzo lubię jeść i co jakiś czas przygotowuję sama w domu. Vegeburger z frytkami Aviko dobrze wygląda, fantastycznie smakuje i można go podać w tygodniu na obiad lub na weekendowe spotkanie rodzinne. Wiem, że dla części osób burger kojarzy się bezpośrednio z mięsem wołowym. Doszłam jednak do wniosku, że pokażę Wam proste kotlety z sera żółtego, które można włożyć w bułkę i podać zarówno osobom jedzącym mięso, jak i tym, które są na diecie wegetariańskiej.
Cały ich sekret polega na wybraniu sera, który lubicie, obtoczeniu go w mące, roztrzepanym jajku oraz bułce tartej i usmażeniu na oleju. Tu trzeba trochę wyczuć sprawę, żeby smażyć je na tyle dużym ogniu, aby kotlety zdążyły się przyrumienić, zanim zaczną się topić. To jedne z tych kotletów, które, jeśli zrobicie raz, będziecie robić znacznie częściej.
W sklepach dostaniecie wiele różnych mrożonych frytek: długich klasycznych, karbowanych oraz smakowych. Tym razem chciałam pokazać Wam frytki Aviko Wavy Blends, które dzięki swojemu unikalnemu, falistemu kształtowi mają bardziej intensywny smak, a otoczka z mąki ryżowej zapewnia chrupkość i dłużej utrzymuje ciepło frytek. Można je smażyć we frytkownicy, w air fryerze lub piec w piekarniku. Z wygody i rozsądku wybrałam piekarnik, żeby zaoszczędzić trochę kalorii, które wykorzystałam na ser i dodatki w burgerze.
Frytki możecie kupić w dwóch smakach: paprykowym oraz ziołowym. Na zdjęciu oczywiście paprykowe – czerwone, pikantne i rewelacyjnie pasujące do burgerów oraz różnych kotletów. Można je podać z sosami na bazie majonezu. Gdy kupujecie burgery w restauracji, często serwowane są do nich właśnie frytki, pieczone ziemniaczki, krążki cebulowe albo nawet całe ziemniaki pieczone w piekarniku.
Prowadząc bloga od ponad 18 lat, doskonale wiem, co lubią moi czytelnicy. Część wybiera kuchnię polską, taką tradycyjną, ale nikt nie może się oprzeć burgerowi z frytkami. Oczywiście możecie przygotować burgera z kotletami z mięsa wołowego, wieprzowego, drobiowego lub z jakimiś kolorowymi, warzywnymi. Ja wybrałam kotlety serowe, które fantastycznie sprawdzają się w bułkach – zarówno tych miękkich, klasycznie burgerowych, jak i takich polskich. Mam tu na myśli znaną i lubianą kajzerkę.
Papryka jest jednym z warzyw, które na stałe są obecne w moim menu przez cały rok. Latem zazwyczaj faszeruję ją i grilluję na dworze. Często przygotowuję znacznie więcej warzyw, taką mieszankę papryki, cukinii, bakłażana, cebuli i ziemniaków. Grilluję je na zapas i trzymam przez kilka dni w szczelnie zamkniętych pudełkach w lodówce. Przydają się jako dodatki do różnych dań obiadowych oraz do przygotowywania past na kanapki, które jemy często na śniadanie lub kolację.
Ponieważ sezon letni już za nami, tym razem zdecydowałam się na grillowanie papryki po prostu na patelni. Przekroiłam ją na pół lub na trzy kawałki, lekko posmarowałam olejem i usmażyłam z obu stron. Zyskuje ona dzięki temu lekko dymny aromat i uwydatnia swoją naturalną słodycz. Oczywiście możecie użyć grilla elektrycznego, jeśli taki macie, grilla opalanego węglem drzewnym lub grilla gazowego. Te ostatnie są ostatnio popularne wśród moich czytelników. Każdy z tych sposobów jest bardzo dobry, a grillowana papryka podana w burgerach z serem świetnie smakuje, dodaje im soczystości i stanowi fajną przeciwwagę dla delikatnego sera.
Najczęściej w vegeburgerach, podobnie jak w każdych innych, znajdziecie pomidory, cebulę, sałatę i ogórki. Podobnie jest u mnie, jednak pomidory zastąpiłam grillowaną papryką, która jest bardziej soczysta i nawiązuje do smaku frytek Aviko Wavy Blends, a surowe ogórki zastąpiłam piklowanymi. W polskiej kuchni najczęściej jadamy ogórki surowe, kiszone, małosolne lub w occie. Tym razem zdecydowałam się jednak na ogórki tak zwane piklowane. To ogórki pokrojone w plasterki, z dodatkiem cebuli, czosnku i papryki, które zostały zalane mieszaniną octu, cukru i soli. Tu nie musicie sobie żałować, ponieważ ogórki muszą być dość wyraziste w smaku. Po pokrojeniu ogórków i zmieszaniu ich z zaprawą odstawiam je na minimum godzinę. W tym czasie puszczą sok, który nie jest nam już potrzebny do przygotowania burgera. Dzięki takiemu zabiegowi ogórki stają się miękkie, lekko kwaskowe i świetnie komponują się w wegetariańskich burgerach. Wystarczy je odcedzić na sitku.
Wielu moich czytelników, podobnie jak ja, uwielbia wszelkie frytki. Oczywiście można przygotować je od podstaw w domu lub kupić mrożone. Ja robię i tak, i tak. Wszystko zależy od planu, ilości czasu wolnego i mojego nastawienia w danym dniu. Trzeba przyznać, że mrożone frytki są bardzo wygodne do wykorzystania na co dzień. Jeszcze opcja pieczenia ich w piekarniku stanowi dodatkowy atut, zwiększający ich i tak dużą atrakcyjność. Jak już wiecie, frytki Aviko Wavy Blends o smaku paprykowym podałam z vegeburgerem, ogórkami piklowanymi oraz majonezem dla zainteresowanych. Fajnym i bardzo prostym sposobem jest wymieszanie majonezu z keczupem lub sosem paprykowym. Taki sos w różnych książkach znajdziecie pod nazwą „sos tysiąca wysp”.
Zgodnie z instrukcją na opakowaniu porcję frytek wyłożyłam na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 220°C i piekłam przez około 25 minut. W międzyczasie raz odwróciłam frytki, co sprawiło, że stały się chrupkie z obu stron. W moim piekarniku górna grzałka grzeje mocniej niż dolna, dlatego stosuję w środku kamień do pieczenia. To prosty trik polegający na tym, że kamień szamotowy się rozgrzewa i dobrze oddaje ciepło świetnie. To rozwiązanie sprawdza się u mnie. Myślę, że możecie włączyć również termoobieg, który lekko suszy frytki i przyspiesza proces pieczenia. Wspomnę jeszcze o sałacie. Ja kupiłam sałatę dębową i sałatę karbowaną, ale dobrze będzie nadawała się też sałata lodowa lub masłowa. W sumie, jak to w przepisach bywa, każdy może znaleźć coś dla siebie. Najfajniejsze w gotowaniu jest to, że możliwości przygotowania wariacji danego przepisu są właściwie nieograniczone, patrząc na różnorodność składników. Pisząc to, mam ochotę ponownie usiąść do obiadu.
Czas na wspólne spożywanie posiłków, rozmowy przy stole i jedzenie jest ważnym elementem domowego ogniska. Dlatego często gotuję nawet wtedy, gdy nie do końca mam na to ochotę. Jednak wymyślanie nowych przepisów jest dla mnie czasem bardzo inspirującym i przyjemnym, a pokazywanie Wam efektów, jest po prostu fajne. Mam nadzieję, że moje vegeburgery z frytkami Aviko Wavy Blends, nadziewane smażonym serem, grillowaną papryką i piklowanymi ogórkami, są fajną propozycją na obiad lub kolację. Podpowiem, że czasami, gdy przyjeżdżają do nas znajomi, wspólnie gotujemy. To ogranicza ilość mojego czasu w kuchni i sprawia, że spotkanie i jedzenie można dostosować do własnych preferencji, a dodatkowy aspekt zabawy i pracy zacieśnia więzy przyjaźni. Zapraszam was teraz na przepis na burgery wegetariańskie z frytkami Aviko Wavy Blends o smaku paprykowym.
VEGEBURGER Z FRYTKAMI AVIKO
VEGEBURGER Z FRYTKAMI AVIKO – składniki:
SER SMAŻONY
- 3 plastry sera żółtego o grubości 1 cm (ja miałam okrągłą roladę)
- 2 łyżki mąki
- 2 jajka
- 4 łyżki bułki tartej
BUŁKI
- 3 bułki do burgerów
OGÓRKI PIKLOWANE
- 2 ogórki szklarniowe
- 1 ostra papryczka
- 1/2 cebuli
- 2 łyżki cukru
- 1/2 łyżeczki soli
- 3 łyżki octu
- 3 łyżki oleju lub oliwy
FRYTKI
- 1 opakowanie 600 g frytek Aviko Wavy Blends o smaku paprykowym
PAPRYKA GRILLOWANA
- 2-3 papryki
- 1 łyżka oleju
DO PODANIA
- majonez
- dowolna sałata
VEGEBURGER Z FRYTKAMI AVIKO – przepis:
- OGÓRKI – ogórki myję i kroję w plasterki. Przekładam do miski. Dodaję pokrojoną w kosteczkę paprykę, poszatkowaną w talarki cebulę. Lekko solę. W garnku mieszam ocet z cukrem i olejem. Dodaję do ogórków i ugniatam przez chwilę zostawiam na godzinę, w międzyczasie kilka razy mieszam. Przed podaniem odcedzam na sitku.
- PAPRYKA – Paprykę myję przekrawam na pół lub na mniejsze kawałki. Lekko nacieram olejem i układam na patelni grillowej. Smażę z obu stron, dociskając je, żeby zmiękły. Wyjmuję na talerz.
- FRYTKI Aviko Wavy Blends o smaku paprykowym. Na formę do pieczenia układam papier. Na niego wysypuję zamrożone frytki i wstawiam do piekarnika rozgrzanego do 220 stopni Celsjusza. Piekę 12 minut średnio i przekładam je na drugą stronę. Piekę kolejne 15 minut.
- SER – ser kroję w plasterki o grubości 1 cm. Obtaczam w mące roztrzepanym jajku i bułce tartej. Smażę na oleju na sporym gazie. Gdzieś po 3 minutach przekładam na druga stronę. Na drugiej stronie smażę krócej, wyjmuję na deskę do krojenia, talerz lub formę do pieczenia.
- BUŁKI – przekrawam na pół i podsmażam delikatnie na suchej patelni.
- SAŁATĘ – myję, żeby piach nie chrzęścił w zębach, suszę na ręczniku papierowym.
- SKŁADANIE BURGERA – na dolną część burgera układam sałatę, na nią kotlet z sera, paprykę i odciśnięte plasterki ogórka. Przykrywam górną bułką można na tym etapie dołożyć majonezu, ale ja zostawiłam go do frytek. Smacznego!
Ciekawa jestem z czym ty podajesz frytki? Masz jakieś pomysły? Zapraszam do komentowania!
* wpis zawiera lokowanie frytek Aviko