Ja nie wiem czy u was też, ale u mnie pieczone ziemniaki w mundurkach są numerem jeden, zaraz po tych z ogniska. Pieczone ziemniaki w mundurkach, takie prosto z piekarnika, podane z serem kremowym, z solą, poszatkowaną cebulką świetnie komponują się ze śniadaniem, obiadem i kolacją. Wczoraj wstałam o 4 nad ranem, nie mogłam już zasnąć to około 5 już byłam w kuchni. Ponieważ udało mi się kupić duże ziemniaki, to pieczenie było tylko kwestią czasu. To chyba najprostszy sposób z możliwych. Ziemniaki natłuszczam, ja po prostu smaruję je olejem, obtaczam w dłoniach i układam na blasze do pieczenia. To właściwie tyle. Wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180-200 stopni i piekę w opcji góra plus dół. W moim piekarniku ta dolna grzałka jakoś tak średnio daje sobie radę, to mam kamień do pizzy szamotowy na stałe włożony i na nim stawiam wszystko jak na półce. Termoobiegu właściwie nie używam, powiedziałabym, że moje pieczenie jest bardzo tradycyjne w efekcie. Mama miała w czasach mojego dzieciństwa gazowy piekarnik, wydawał głośny odgłos podpalenia głównego palnika. Z czasem, ale to chyba na etapie, gdy ja byłam w liceum, mama zmieniła piekarnik z kuchenka na elektryczny. Ja miała elektryczne u siebie od początku. Marzy mi się kuchnia na drewno. Latem to w takiej polowej gotujemy pomidory i w żarze pieczemy ziemniaki. Najlepsze na świecie. Pokazywałam Wam w sierpniu, gdy wyciskaliśmy sok i po długim obgotowaniu a właściwie wygotowaniu powstawała passata. Robiłam też bogracz taki prawdziwy i w tym roku będzie kolejny raz ale chyba te ziemniaki najbardziej mnie inspirują. Pachnące ogniem, żarem, drewnem. Mega. Potem są świetne do wszelkich sałatek, jako węglowodanowy dodatek. Takie pieczone ziemniaki w mundurkach też są świetne. Ja lubię zjadać ja na ciepło, zimno, używać jako nadzienia do pierogów lub odsmażać na patelni z masłem, klasycznie pokrojone w plasterki, złote i chrupiące. Zawsze się przydadzą i zjadamy je do samego końca. Gdy mam gorące, nakładam kilka w miskę i idę do mamy, pieczone ziemniaki w mundurkach u niej też są lubiane, także, śmietana, sól i można śmiało wcinać!
PIECZONE ZIEMNIAKI W MUNDURKACH
PIECZONE ZIEMNIAKI W MUNDURKACH – składniki:
- 2 kg ziemniaków (ja miałam takie duże do pieczenia)
- 3 łyżki oleju lub oliwy
PIECZONE ZIEMNIAKI W MUNDURKACH – przepis:
- Ziemniaki myję, osuszam. Ja miałam już umyte to pominęłam ten krok.
- Natłuszczam ziemniaki, po prostu smaruję je olejem, obtaczam w dłoniach i układam na blasze do pieczenia. To właściwie tyle.
- Wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180-200 stopni i piekę w opcji góra plus dół do czasu aż skórka się lekko zarumieni a ziemniak będzie miękki po nakłuciu widelcem.
- I tyle, klasyka w najlepszym wydaniu, bo pieczone ziemniaki w mundurkach są pyszne same, jako dodatek do farszu, do sałatki lub dodatek do obiadu.
Gdzie można taki sprzęt kupić nie Ala Chiny tyko. Polskie
Sam nie wiem, kupiłam 10 lat temu, to raczej bardziej włoski sprzęt niż polski 😉
Sam – Ja w czwartek kupiłam na galeriakuchenna.pl, w piątek była już u mnie, od razu przetestowana – nie mam uwag, wszystko poszlo gładko. Sprzęt jest włoski.
ja mam do tego rosyjską maszynę z 1990r. Niezawodna i jedyna, najlepsza. Używana raz do roku z uważnoscią i miłością.
Ale sprzęcior super
zdaję relację 😛 18 kg pomidorów to 9 słoików 0,8-0,9l a 20 kg pomidorów to 10 takich słoików. Właśnie wekuję 🙂
Prosty sposób:
Pomidory sparzyć, zdjąć skórkę ,pokroić na cząstki upchać ciasno w słoiku .
Pasteryzować ok 20 min .
Zimą tylko zblendować.
Sprzęt ma pani wypasiony. 👏👏Jaki model maszynki? Piecyk z allegro kuchnia połowa,a model jakiś konkretny? Podziwiam.
U mnie podobnie🙂,kuchnia podwórkowa zabudowana przez męża właśnie do takich celów.
Olga ja zrobiłam z 18 kg pomidorów 10 kg papryki.
Powiem Ci super smak, do tego oczywiście moje dodatki.Pozdrawiam bo juz mam 20 słoików i a zaraz następne wekuje.