Muszę wam powiedzieć, że fasolka po bretońsku z ziemniakami jest dla mnie odkryciem tego sezonu. Gdy byłam w barze Mewa we Wrocławiu zapytałam się przy kasie, co jest jeszcze dostępne. Już wiem, że czytanie z tablicy nie zawsze jest wprost proporcjonalne do tego, co znajduje się w kuchni. Tym razem pani za kasą powiedziała, że ma jeszcze porcję fasolki szparagowej, naleśniki z serem i śmietaną, krokiety oraz naleśniki z jabłkiem. Fasolka po bretońsku wydawała się fajnym rozwiązaniem i smaczną propozycją, ale przez chwilę nie wiedziałam z czym ją zamówić. Padła propozycja ze strony obsługi, żebym wzięła ją sobie z ziemniakami. Myślę spoko, zobaczymy jak będzie takie połączenie smakować. I już w momencie gdy spróbowałam, wiedziałam, że przygotuje fasolkę po bretońsku z ziemniakami, gdy tylko wrócę do domu. Po przekroczeniu progu wyjęłam z zamrażarki kiełbasę i sos z pieczenia mięsa. Ostatnio pisałam wam o tym, że warto zbierać wyskrobki ze spodu blaszki, gdy pieczecie dowolne mięso na kanapki. Sprawdzi się sos z pieczenia boczku, karkówki, pieczonej szynki lub łopatki. Osobiście chyba najbardziej lubię z boczku, bo jednak dość tłusty sos i mocno doprawiony czosnkiem, majerankiem i solą. Także świetnie sprawdza się jako baza do zup, gulaszy i dań z udziałem roślin strączkowych. Do fasolki po bretońsku już bezpośrednio na talerzu dodałam jeszcze śmietanę. O moi drodzy, jakie to było dobre. Natkę pietruszki użyłam w niedużej ilości, tak tylko do posypania. Mając pięćdziesiąt lat fasolka po bretońsku z ziemniakami jeszcze nigdy nie pojawiła się na moim stole, kilka dni temu jadłam taką we Wrocławiu i dzisiaj przygotowałam dla rodziny.
miękka fasola o kremowej konsystencji, wszystkie one tworzą połączenie, które nie tylko syci, ale również cieszy podniebienie. To potrawa, która sprawdzi się zarówno na codzienny obiad, jak i na większe spotkania rodzinne, a jej przygotowanie nie wymaga specjalnych umiejętności. Przyda się jedynie odrobina cierpliwości. Jeśli jeszcze nie próbowałeś fasoli po bretońsku z kiełbasą, to koniecznie wprowadź ją do swojego menu! Mam nadzieję, że któryś z moich przepisów na fasolkę po bretońsku z kiełbasą, przypadnie do gustu miłośnikom kuchni polskiej. Jest idealna, smaczna, aromatyczna, sycąca i rozgrzewająca!
FASOLKA PO BRETOŃSKU Z ZIEMNIAKAMI
FASOLKA PO BRETOŃSKU Z ZIEMNIAKAMI – składniki:
- 400 g suchej białej fasoli
- 800 g kiełbasy wieprzowej wędzonej
- 2 cebule
- 200 g koncentratu pomidorowego
- u mnie jakieś 200 ml sosu z pieczenia boczku rolowanego
- 10 kulek ziela angielskiego
- 2 listki laurowe
- 3-4 łyżki oleju
- sól i czarny pieprz
- 2 łyżki majeranku
- 1 łyżeczka słodkiej papryki
- ugotowane ziemniaki do podania
FASOLKA PO BRETOŃSKU Z ZIEMNIAKAMI – przepis:
- Moczenie: Fasolę wsypuję do dużego garnka, zalewam wodą i moczę przez noc. Rano odcedzam na sicie i płuczę pod bieżącą wodą.
- Smażenie: Cebule obieram i kroję w grubą kostkę. Następnie w dużym garnku, na przykład w tym, w którym moczyła się fasola, rozgrzewam olej, wrzucam cebule i szkle ją przez kilka minut. Do cebuli dodaję pokrojoną w kostkę kiełbasę. Często mieszam i podsmażam na złoty kolor.
- Gotowanie: Do garnka z usmażoną kiełbasą i cebulą dodaję fasolę, przyprawy, sos z pieczenia boczku i zalewam taką ilością wody, aby przykryła wszystkie składniki. Gotuję około 1-1,5 godziny do miękkości fasoli. Po tym czasie próbuję, dodaję sól do smaku, czarny pieprz oraz na koniec koncentrat pomidorowy i majeranek. Mieszam i podaję. Tradycyjna fasolka po bretońsku z ziemniakami, kiełbasą i pomidorami najlepsza jest na gorąco, chociaż i odgrzewana też smakuje super.


