Padło dzisiaj na rosół z gęsiny, a jutro z tego co zostało dogotuję czerninę. Rosół z gęsiny, z korpusów gęsi, z szyjek, skrzydeł lub innych elementów jest wyjątkowo smacznym daniem kuchni polskiej. Aromatyczny, tłusty, pełen smaku i aromatu. Jest dla mnie w tej kategorii dań, co rosół wołowy albo z perliczki. Takie bardziej specjalne, wręcz wykwintne, odświętne i wyjątkowe. Co jakiś czas prosicie mnie, żebym zamówiła gdzieś konkretne produkty i je opisała. To kilka dni temu kupiłam gęś i trzy porcje rosołowe na MaArkadia. Zamawiam na kogo innego, żeby nie było, że to ja i mogę coś inaczej dostać, niż w paczkach Wy znajdziecie. Wstawiłam rosół z gęsi i gęś do pieczenia. Mięso jest mrożone, krew na czerninę również. Byłam bardzo ciekawa, bo kolory mięsa na zdjęciu odbiegały znacznie od tych, które znam, gdy kupuję elementy gęsi czy całe tusze gęsi owsianej w markecie. Te z MaArkadia są jak swojskie, ciemniejsze, mięso mniej tłuste, skóra o zwartej konsystencji, w efekcie jakby bardziej zbliżone są do dziczyzny niż tłustej gęsi, jaką ja znam ze sklepów. Aromatyczne. Szyja ze skórą, korpusy na rosół duże, z mięsem i skórą. Generalnie. Mięso pachnie gęsią, jakość jak dla mnie SUPER! Jakbym miała się przyczepiać, to do sposobu pakowania, torby bez zamknięcia, cienkie, właściwie wszystkie pękły w transporcie, a karton przemókł. Ja włożyłam dwie porcje do worków i odciągnęłam powietrze i poszły do zamrażarki. Na jednej powstaje rosół, potem zrobię obiecaną czerninę, a gęś się dusi w garnku z majerankiem i solą kolejne godziny. Kupię na pewno jeszcze nie raz, poluję na odzienie łapki, okrasę, smalec, skrzydła ale nie udało mi się kupić, bo schodzą jak świeże bułeczki. To dobre miejsce na gęsinę, jeśli szukacie. Załączam Wam na facebooku zdjęcie zamówienia jakie złożyłam. Przygotowałam dzisiaj rosół z gęsiny do którego zagniotłam domowy makaron. No d takiego rosołu to tylko kluski domowej roboty. Pewnie mogłyby być jeszcze zacierki ale jakoś cienki makaron mi najbardziej pasuje. Pamiętam, że wiele lat temu była u mnie na blogu dyskusja jak powinno się mówić kluski, makaron czy naprzemiennie to jednak chyba wynika z regionalizmu lub po prostu rodzinnych tradycji, czy też przyzwyczajeń. Makaron do rosołu z gęsiny powinien być cieniutki, ja przynajmniej taki lubię najbardziej. Używam dostawki do wałkowania o nazwie capellini, to wąski makaron w typie anielskich włosów, czy też gniazd nitek, różnie są nazywane ale za każdym razem są w sam raz do wszelkich domowych zup. Wygodne rozwiązanie, elektryczne wałkowanie i krojenie, mam różne przystawki i wykorzystuję je naprzemiennie, zależnie od potrzeb. Zapraszam was na rosół z gęsin, z korpusów gęsi, skrzydełek i szyi, długo gotowany w włoszczyzną i przyprawami – cudo nie zupa.
ROSÓŁ Z GĘSINY
ROSÓŁ Z GĘSINY – składniki:
- 2 kg gęsiny, ja miałam korpus, skrzydełka, kuperek i szyję
- 10 marchwi
- 4 korzenie pietruszki
- 1 średniej wielkości seler
- 1 por
- 2 cebule
- 10 listków laurowych
- 20 kulek ziela angielskiego
- 4 litry wody
- sól i pieprz do smaku
- makaron pszenny lub bezglutenowy
ROSÓŁ Z GĘSINY – przepis:
- Warzywa korzeniowe obieram i przekrawam jeśli są za duże do garnka.
- Ja miałam mrożoną porcję rosołową z gęsi. Rozmroziłam ją, dokładnie wypłukałam pod kranem.
- Cebule obrałam, przekroiłam na pół i usmażyłam na suchej patelni.
- Do dużego garnka włożyłam warzywa oraz mięso. Dolałam zimnej wody i wrzuciłam listki, 1 łyżkę soli oraz ziele angielskie. Miałam garnek 7 litrowy, mięso i warzywa zalałam po prostu wodą, nie weszło jej dużo ale właśnie w esencjonalności rosołu siła.
- Garnek postawiłam na gazie małym, wolno zagotowałam i zmniejszyłam gaz na malutki, żeby tylko pyrkał. Gotowałam go 3-4 godziny, wyszedł żółty, klarowny i aromatyczny.
- I tyle, tradycyjny rosół z gęsiny podałam z domowym makaronem jajecznym, wspaniałe połączenie.


